Tłusty czwartek

Zgodnie z tradycją w ostatni czwartek karnawału obchodzony jest tłusty czwartek. Nie dla wszystkich ich wystarczyło, pomimo tego, że samorząd uczniowski przygotował ich sporą ilość. Niektórym szczęściarzom się udało!

Żeby Weronika nie skakała… :)

Nasz koleżanka złamała sobie rękę. Bardzo się przejęliśmy tym faktem, dlatego staramy się jej pomagać. Nawet podpisaliśmy się jej na gipsie, by wiedziała, że o niej pamiętamy i że jest dla nas ważna. Zdrowiej szybko 🙂

Lubimy czytać książki

Pani bibliotekarka przyniosła wykaz czytelnictwa i okazało się, że jako klasa przeczytaliśmy 55 książek. Lista obejmuje nie tylko wrzesień, ale również lipiec i sierpień. Lubimy czytać książki, co udowodniła Marysia, która w tym okresie przeczytała… 30 książek! Co ciekawe, lektury czytamy niemal w 100%.

Święta Oma znów powróciła!

Po miesiącu nauki niespodziewanie powróciła święta Oma. Od kilku miesięcy nie dawała znaku życia, aż tu nagle się pojawia i od razu bierze się za naukę. Czy to coś znaczy? Na razie nie wiadomo, czas pokaże, my byliśmy zajęci pisaniem charakterystyki Erno Nemeczka.

 

 

 

Pierwsze lekcje

Chociaż dopiero co skończyły się wakacje, a na zewnątrz temperatura iście letnia, my już pilnie pracujemy. W nowiutkich i czyściutkich zeszytach znalazły się pierwsze notatki. Po raz pierwszy także zostaliśmy wezwani do tablicy.

 

Jesteśmy na tropie

Tajemnicza święta Oma znowu dała o sobie znać. Dwie uczennice podobno ją widziały, podobno nawet jadły przyrządzony przez nią pyszny obiadek, podobno w jednym czasie. Na dowód przesłały zdjęcia domowych pyszności. Detektywom nie daje jednak spokoju pewna hipoteza czy to naprawdę święta Oma, czy po prostu czyjaś najwspanialsza na świecie babcia? Kto wie… Śledztwo trwa.

Jak my to kochaliśmy…

Tablica, zwykła zielona tablica i biała kreda – niby nic, a jak cieszyło. Pod nieuwagę naszej polonistki zawsze, przed lekcją lub wkrótce po niej, niespostrzeżenie na tablicy pojawiały się przeróżne napisy, rysunki, nawet tajemnicza Oma. Jeśli nam pani pozwalała na niej pisać, to nie było wolnego, niezapisanego miejsca. Och, jak to kochaliśmy i czasem nie pomagała groźna mina pani, by nas od tej zakazanej czynności odciągnąć :))

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…

Kto wie, kim jest św. Oma?
To pytanie nurtuje, nie daje spokoju.
Nie ma też na nie satysfakcjonującej odpowiedzi.
Najczęściej pojawia się na tablicy,
w różnym czasie, w różnej postaci. Niewiele o niej wiadomo,
podobno gotuje pyszne obiadki,
co wcale nie jest pewne.
Nie wiadomo także skąd się wzięła,
kto ją stworzył?
Czy  kiedyś poznamy jej tajemnicę?
Jesteśmy na tropie…